Podczas gdy harcerze i zuchy spędzili tegoroczne wakacje na biwaku, wędrownicy, starszyzna i instruktorzy postanowili zaangażować się w pomoc i służbę na rzecz naszego ośrodka w Małczu. Latem i jesienią harcerze z Czarnej Trójki, Retmanatu, Wiarusów, Ostoi oraz Hufca Warszawa-Wola poświęcali swój wolny czas na prace kwatermistrzowskie na terenie ośrodka.
Czekało na nich sporo wyzwań. Jednym z nich był przegląd namiotów przywiezionych z bazy hufca w Kopernicy. Oprócz tego wędrownicy skupili się na przeglądzie, segregacji i liczeniu wszystkich kanadyjek, zebraniu i przewiezieniu sprzętu obozowego do magazynu oraz na ogólnym sprawdzeniu stanu ośrodka. Ponadto ich pomoc okazała się niezbędna również w pracach ogrodniczych.
Jednak kwaterka to nie tylko mozolna praca i noszenie ciężkiego sprzętu, ale przede wszystkim nauka współpracy i pomocy innym. To wędrownicza służba, czas nawiązywania lub rozwijania przyjaźni. Wspólnie spędzone wieczory są dla młodych osób cennym i wartościowym czasem.
Dzięki ludziom, którzy chcą angażować się w pomoc, nasz ośrodek w Małczu wciąż się zmienia na lepsze. To piękna rzecz, kiedy starsi harcerze, dzięki swojej pracy, pozostawiają coś dla młodszych pokoleń. Z pewnością nie mogą uważać tego czasu za zmarnowany – wręcz przeciwnie. Bo jak mówił Robert Baden-Powell: „Trudności są solą życia”. Warto je znieść, aby zrobić coś dobrego dla innych.